W czasie powrotu z zajęć plastycznych w Galerii Sztuki Współczesnej w Przemyślu do naszej szkoły spotkałyśmy mamę naszego kolegi Jordana. Miała ze sobą fretkę. Pani pozwoliła każdej z nas wziąć zwierzątko na ręce i choć chwilę potrzymać. Fretka była bardzo ufna i nikogo się nie bała.